Film z Kolumbii i Ekwadoru, lato 2016.
Nareszcie, w przerwie między jednym a drugim postem z Korei, udało mi się zmontować filmik z tegorocznych wakacji. Był już gotowy na mój pokaz w Centrum Przyrodniczym w Zielonej Górze, ale by zamieścić filmik na yt musiałam zmienić podkład. W przestrzeni publicznej pieśni Marca Anthoniego okazały się nielegalne. Zastąpiły je darmowe podkłady z youtube. Niestety te znowu były straszne. Film chwilę powisiał na yt i potem na prośbę wrzuciłam oryginalny. Tym razem yt przyjął wszystko i nie protestował.
To mój pierwszy film z wyprawy na własną rękę. Nie jest idealny, obraz się trzęsie, ujęcia nie są perfekcyjne, ale lubię go i cieszę się, że go mam, ponieważ jest mój. Za parę lat może go obejrzę i pośmieję się ze swoich umiejętności, ale ze wspomnień nie. Były i są wspaniałe. Zapraszam do obejrzenia. Oto oryginał:
A oto wersja z bardziej legalną muzyką.