Oż to Osz (Kirgistan cz.1)
W podróży na własną rękę fajne jest to, że jak u Pałlo Koejlo najważniejsza jest droga, nie cel. Każdy dzień
Czytaj dalejW podróży na własną rękę fajne jest to, że jak u Pałlo Koejlo najważniejsza jest droga, nie cel. Każdy dzień
Czytaj dalejNa pokładzie czyściutkiego, mknącego jak strzała Afrosjobu dotarłyśmy do Samarkandy. Komfort i wygoda za jedyne 77000 sum (około 9 dolarów).
Czytaj dalej