U boćków w Tarudancie i na występach w Marakeszu (Maroko cz. 4)

Tarudant na zawsze pozostanie w mojej pamięci jako miasto bocianów. To miasto ongiś było stolicą Maroka i jak inne marokańskie

Czytaj dalej

Las Vegas: kicz i syf koło Wielkiego Kanionu (USA cz. 8)

Gdy słyszymy „Las Vegas” pierwsze skojarzenie jakie pewnie przychodzi nam do głowy to kasyno, pieniądze i zabawa. Też tak miałam.

Czytaj dalej

Monte Verde: szał tyrolek i tarantula zombie (Kostaryka cz. 5)

Na północy Kostaryki drogi są w słabym stanie. Zwłaszcza w rejonach górskich. Wąsko, stromo, nawierzchnia szutrowa, deszcze niespokojne, częste naprawy,

Czytaj dalej

Santa Fe: atak pająków gigantów (Panama cz. 5)

Panama to cywilizowany kraj. Są tu autobusy, busiki, autostop i drogi. Są też połączenia dla bogatszych i śpieszących się turystów.

Czytaj dalej

Zaczadzone Chichicastenango (Gwatemala cz. 2)

Kolejnym przystankiem w drodze do Tikal było Chichicastenango. Chichi położone jest w górach. Droga wije się przez wzgórza. W autobusie

Czytaj dalej

Dookoła San Cristobal: piramidy, kościoły i tajne rytuały (Meksyk cz. 6)

Moja pierwsza nasiadówka z Luisem i Brazylią była do przejścia. Godnie reprezentowałam Polskę i nawet dość wcześnie udało mi się

Czytaj dalej