Od oceanu po góry, Kapsztad cz.2 (RPA cz. 3)
LION’S HEAD Szczyt Lion’s Head był pierwszym jaki zobaczyłam z promenady w Kapsztadzie. Skalista, stożkowa czapa wystaje zza Signal Hill
Czytaj dalejLION’S HEAD Szczyt Lion’s Head był pierwszym jaki zobaczyłam z promenady w Kapsztadzie. Skalista, stożkowa czapa wystaje zza Signal Hill
Czytaj dalejWyspa Wielkanocna (Rapa Nui) to jeden z najdalej położonych od kontynentu kawałków lądu na świecie. Choć pragnie autonomii nadal należy
Czytaj dalejNie wiem czy kiedykolwiek zdarzyło mi się jechać gdzieś tylko po to, by odwiedzić hotel. Zazwyczaj jest to miejsce gdzie
Czytaj dalejNa dworcu w Meridzie byłam o poranku. Chciałam najpierw kupić bile, a potem coś zjeść. Niestety okazało się, że to
Czytaj dalejZobaczenie prekolumbijskiego miasta Chichén Itzá zawsze było moim marzeniem. Będąc w Meridzie, mamy cały wachlarz możliwości jak tam dotrzeć. Nie
Czytaj dalejJukatan to nie tylko wspaniałe ruiny, plaże i przyroda. To też miasta i miasteczka. Po Tulum pierwszym moim przystankiem było
Czytaj dalejNa dworcu, w lekko zaczadzonym, Chichi szukałam autobusu do Panajachel. Tę nazwę też skracają. Jadę do Pana. Chodzę i pytam
Czytaj dalejMoja pierwsza nasiadówka z Luisem i Brazylią była do przejścia. Godnie reprezentowałam Polskę i nawet dość wcześnie udało mi się
Czytaj dalej12 godzin w nocnym meksykańskim autobusie okazało się pieszczotą. Naprawdę spałam. Było wygodnie, czysto i temperatura była w sam raz.
Czytaj dalejJeśli strudzony wędrowcze najdzie Cię ochota, by w gorącym klimacie posmakować mezcalu wiedz, że trunek ten ma moc. Sama degustacja
Czytaj dalej