Autostopem przez Liban (Bliski Wschód cz. 4)
Do Libanu dostałam wizę na jedyne 48 godzin. Takie były czasy w 2005 roku albo widzimisię celników. Nie pamiętam. Mamy
Czytaj dalejDo Libanu dostałam wizę na jedyne 48 godzin. Takie były czasy w 2005 roku albo widzimisię celników. Nie pamiętam. Mamy
Czytaj dalejW 2005 roku dojazd z Ammanu do Damaszku był banalny. Najszybciej można było dotrzeć wieloosobową taksówką. Najpierw przeprowadziłyśmy casting na
Czytaj dalej