San Luis Obispo: pałac Hearst’a i impreza na krzywy ryj (USA cz. 5)
Podróżując po Kalifornii jeszcze nie znałam tańszych sposobów na przemieszczanie się. Poznałam je dopiero na wschodnim wybrzeżu. Tu jeździłam sporo
Czytaj dalejPodróżując po Kalifornii jeszcze nie znałam tańszych sposobów na przemieszczanie się. Poznałam je dopiero na wschodnim wybrzeżu. Tu jeździłam sporo
Czytaj dalejKolejnym miejscem na mapie jakie sobie wybrałam było Monterey. Plan był taki, by cały czas kierować się na południe, zaliczając
Czytaj dalejWieczorem w San Francisco poszłam z polsko-amerykańską paczką Tomka-mojego gospodarza na imprezę. To nie były czasy smartfonów, więc prócz kilku
Czytaj dalejBędąc w San Francisco koniecznością jest odwiedzić byłe więzienie o zaostrzonym rygorze, działające od 1934 do 1963 roku. Alcatraz było
Czytaj dalejDziś opowieść z cyklu „Nie bój się”. W końcu zaczynam zapiski z jak dotąd najdłuższej samodzielnej/samotnej podróży. Rady będą ukryte
Czytaj dalejKiedy mówię, że kocham podróżować na własną rękę często pytają mnie: „Jak Ty to robisz? Gdzie śpisz? Nie boisz się?
Czytaj dalej