Odlecieć w Mindo (Ekwador cz. 5 ost.)

Buenos z San Andres, sytuacja jest taka. Jestem w kuchnio-salonie w hostelu. Sama ze sprzątaczką, z którą mam burzliwą relację.

Czytaj dalej

Latacunga-jak zjeść Cotopaxi (Ekwador cz. 4)

Buenos z Providencji, Na ulicach piękne okazy potomków piratów. Niebieskoocy, śniadzi, umięśnieni, uśmiechnięci, wyluzowani. Pod wodą kolorowe rybki, rekiny, rafy…a

Czytaj dalej

Isla de plata: Galapagos dla ubogich, głuptaki i wieloryby (Ekwador cz. 3)

Buenos z Providencji, to już prawie koniec mojej wyprawy po Kolumbii i Ekwadorze. Jutro nurkowanie z tutejszymi stworami i powrót

Czytaj dalej

Quito: równik, prezydent i pożegnanie z telefonem (Ekwador cz. 1)

Buenos z lotniska w Quito, a właściwie to już z Bogoty, ….na lotnisku nie skończyłam, wieczór przegadałam z Caroliną-moją gospodynią

Czytaj dalej

San Agustin i trampolina śmierci (Kolumbia cz. 15)

Buenos z Ekwadoru, dni uciekają szybko, nadchodzą wieczory i przeważnie nie ma jak usiąść do pisania. Albo człowiek pada na

Czytaj dalej