Teotihuacán – z wizytą w piramidzie u krecika (Meksyk cz. 3)
Przyznaję, że śniadanie to mój ulubiony posiłek dnia. Nie musi być wyszukane, ale ma być. Kanapeczki, jajeczko, herbatka dają mi
Czytaj dalejPrzyznaję, że śniadanie to mój ulubiony posiłek dnia. Nie musi być wyszukane, ale ma być. Kanapeczki, jajeczko, herbatka dają mi
Czytaj dalejWieczorem w San Francisco poszłam z polsko-amerykańską paczką Tomka-mojego gospodarza na imprezę. To nie były czasy smartfonów, więc prócz kilku
Czytaj dalejTrasę jaka sobie obrałam odgapiłam z Lonely Planet. Miała obejmować najważniejsze miejsca dla tych, co po raz pierwszy zwiedzają Kubę.
Czytaj dalejDo Mandalay warto również przyjechać ze względu na okolicę. Jako pierwszą atrakcję wybrałyśmy Mingun/Mingwan, do którego najlepiej dotrzeć łodzią. Łodzie
Czytaj dalejZ gór pojechałam do Gyeongju. Moim kolejnym gospodarzem miał być dwudziestosześciolatek. W Korei wiek liczy się od poczęcia, stąd chłopak
Czytaj dalejAnyoung haseyo!!! Wyjazd do Korei był czystym przypadkiem. Tak naprawdę w 2015 roku nie miałam nigdzie jechać. Ewentualnie gdzieś po
Czytaj dalejNa sam koniec podróży po Bliskim Wschodzie zostawiłyśmy sobie Petrę. Dojazd z Ammanu do Petry jest prosty i nie ma
Czytaj dalej