San Cristóbal de las Casas – wioska magiczna (Meksyk cz. 5)
12 godzin w nocnym meksykańskim autobusie okazało się pieszczotą. Naprawdę spałam. Było wygodnie, czysto i temperatura była w sam raz.
Czytaj dalej12 godzin w nocnym meksykańskim autobusie okazało się pieszczotą. Naprawdę spałam. Było wygodnie, czysto i temperatura była w sam raz.
Czytaj dalejJeśli strudzony wędrowcze najdzie Cię ochota, by w gorącym klimacie posmakować mezcalu wiedz, że trunek ten ma moc. Sama degustacja
Czytaj dalejPrzyznaję, że śniadanie to mój ulubiony posiłek dnia. Nie musi być wyszukane, ale ma być. Kanapeczki, jajeczko, herbatka dają mi
Czytaj dalejMark z Santa Barbara, pomagając kupić mi bilet, poradził, bym najpierw zrobiła kółeczko: stolica Meksyku – Gwatemala i powrót przez
Czytaj dalejNie wiadomo dlaczego, dla przeciętnego Polaka, stereotypowy Amerykanin to przeważnie ignorant zainteresowany tylko wąską działką swojej specjalizacji. Na dworzec w
Czytaj dalejPonownie, nieświadoma tańszych środków transportu, dotarłam pociągiem do Santa Barbara. Pociąg ma niewątpliwe zalety. W Kalifornii przede wszystkim-widoki. Trasa wiedzie
Czytaj dalejPodróżując po Kalifornii jeszcze nie znałam tańszych sposobów na przemieszczanie się. Poznałam je dopiero na wschodnim wybrzeżu. Tu jeździłam sporo
Czytaj dalejKolejnym miejscem na mapie jakie sobie wybrałam było Monterey. Plan był taki, by cały czas kierować się na południe, zaliczając
Czytaj dalejWieczorem w San Francisco poszłam z polsko-amerykańską paczką Tomka-mojego gospodarza na imprezę. To nie były czasy smartfonów, więc prócz kilku
Czytaj dalejBędąc w San Francisco koniecznością jest odwiedzić byłe więzienie o zaostrzonym rygorze, działające od 1934 do 1963 roku. Alcatraz było
Czytaj dalej