Herbatka u coacha duchowego (Jemen cz. 2)
Minęło parę lat i moje wspomnienia trochę się zatarły. Mam jednak notatki, maile, zdjęcia z podróży. Mam też przede wszystkim
Czytaj dalejMinęło parę lat i moje wspomnienia trochę się zatarły. Mam jednak notatki, maile, zdjęcia z podróży. Mam też przede wszystkim
Czytaj dalejZacznijmy od tego, że w 2008 roku, podczas naszego pobytu w roku w Jemenie były prowadzone drobne działania wojenne, ale
Czytaj dalejChłopak, który nas podwiózł do Maskatu śmiał się z naszego wakacyjnego wyboru. Sam zwiedził trochę świata i nie mógł zrozumieć
Czytaj dalejDojeżdżamy do Nizwy i znajdujemy hotel z niewątpliwym atutem. Restauracją. Jest pyszne jedzenie i wspaniałe soki. Kupujemy sobie pełno rambutanów,
Czytaj dalejZnudzone piaskiem pustyni i powietrza poprosiłyśmy chłopaka z obozowiska, aby podrzucił nas do Ibry. Tam rano miał odbywać się targ
Czytaj dalejNo to zapragnęłyśmy pustyni. W 2006 roku spędziłyśmy noc na pustyni w Maroku, a Monika w Tunezji, a zimą w
Czytaj dalejPrzyjechałyśmy do centrum Sur dzieloną taksówką. W malutkim samochodzie upchnięto nas z torbami i jeszcze kilkoma osobami. Monika siedziała koło
Czytaj dalejW 2008 roku wraz z koleżanką-Moniką i własną matką-Barbarą postanowiłam spełnić jedno z największych marzeń. Zobaczyć Jemen, a zwłaszcza Szibam
Czytaj dalejViñales zostawiłam sobie na koniec. Przyroda, plantacje tytoniu i kawy, wędrówki i relaks. Z Trinidadu pojechałam najpierw do Havany i
Czytaj dalejTrinidad to mój zdecydowany numer jeden na Kubie. Może prawie. Zaraz po Havanie. Przepiękne, malutkie, urokliwe miasteczko, którego na pewno
Czytaj dalej